Tytuł: "Pod Cyprysami"
Tytuł oryginału: „The Cypress House"
Wydawca: Sonia Draga
Rok wydania: 2012
Liczba stron:448
Ocena: 5-/6
Nazwisko Michael Koryta, do tej pory było mi zupełnie obce. Trafiłam
na tytuł „Pod Cyprysami” przez przypadek. Jednak po przeczytaniu opisu znajdującego
się na okładce książki, stwierdziłam, że zaryzykuję. Tak oto poznałam jedną z
dziewięciu lektur, które wyszły spod pióra amerykańskiego pisarza powieści
kryminalnych.
Akcja powieści rozgrywa się w czasach kryzysu, w Ameryce lat
30-tych. Arlen Wagner, jak większość weteranów wojennych, wyrusza na Florydę w
poszukiwaniu pracy. Podróż pociągiem, wraz z kompanami byłaby całkiem przyjemna,
gdyby nie fakt, że w trakcie postoju Arlen widzi w oczach kolegów kłębiący się
dym oraz szkielety zamiast ludzkiego ciała. Nie po raz pierwszy nasz bohater
spotyka się z takim widokiem, dlatego też wie, że to może oznaczać tylko jedno…
zbliżającą się śmierć. Przekonany o nadchodzącym niebezpieczeństwie, mężczyzna
próbuje ostrzec swoich współtowarzyszy i nie dopuścić do ich powrotu do wagonu.
Nikt nie daje wiary w tego rodzaju przeczucia i wszyscy
pasażerowie ponownie wsiadają do dotychczasowego środka transportu. Jedyną
osobą, która w ostatniej chwili rezygnuje z dalszej podróży i postanawia zostać
z Arlenem jest 19-letni Paul Brickhill. Dzięki tej decyzji obaj mężczyźni
unikną śmierci. To jednak dopiero początek całej lawiny wydarzeń, które
nastąpią w dalszej części powieści. W trakcie męczącej pieszej wędrówki, Panowie
otrzymują propozycję podwiezienia przez niejakiego Sorensona. Oczywiście chętnie
korzystają z wygodniejszej i szybszej możliwości podróży. Razem z kierowcą
trafiają do podejrzanego zajazdu „Pod Cyprysami”, prowadzonego przez piękną Rebeccę
Cady. Postój ma potrwać tylko chwilę. Arlen po raz kolejny ma dziwne
przeczucie, że nie jest to miejsce, w którym wraz z Paulem powinni się znaleźć.
Zdarzenia, które od tej chwili następują kolejno jedno po
drugim, mrożą krew w żyłach. Bo o ile można schronić się i próbować przeżyć
huragan, o tyle ciężko jest uniknąć problemów w miasteczku, w którym rządzą
skorumpowani stróże prawa, wspierani przez gangsterów i przemytników. Jakie
zagrożenia czekają na każdym kroku na naszych bohaterów? Czy uda im się wyjść
z tych opresji obronną ręką? A co jeśli dym widziany wcześniej w oczach
pasażerów pociągu, nie był ostatnim, z którym Arlen będzie musiał się zmierzyć?
Książka napisana jest przystępnym językiem, dzięki temu szybko się ją czyta. Przekładając kolejne karty tej historii, coraz bardziej czułam mroczny i duszny klimat, który autor świetnie uchwycił.
"Pod Cyprysami" to powieść sensacyjna ze śmiercią w tle, do tego pełna zwrotów akcji, grozy, oraz zjawisk nadprzyrodzonych. Myślę, że fani thrillerów nie będą rozczarowani.
Piszesz, że jest to powieść pełna zwrotów akcji, grozy, oraz zjawisk nadprzyrodzonych. Osobiście uwielbiam taką mieszankę, dlatego nie mogę oprzeć się pokusie i muszę koniecznie poznać ową książkę.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się również okładka. Jest szalenie klimatyczna.
Jeśli lubisz takie klimaty - tym bardziej polecam :)
UsuńZ przyjemnością sięgnę po dobry kryminał. Odpowiada mi także czas, w którym toczy się akcja, sporo czytałam o Wielkim Kryzysie.
OdpowiedzUsuńOkładka jest przyciągająca, a tytuł intrygujący.
Kryminał + odrobina magii :) Polecam :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiła, a okładka rzeczywiście interesująca.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
UsuńTo właśnie okładka mnie przyciągnęła i urzekła :)