wtorek, 22 kwietnia 2014

Anna Ficner-Ogonowska "Alibi na szczęście"

Autor: Anna Ficner-Ogonowska
Tytuł: "Alibi na szczęście"  
Wydawca: Znak 
Rok wydania: 2012 
Liczba stron: 672
Ocena: 6/6

"Mądra, pięknie napisana, przesiąknięta głębokimi uczuciami historia przyjaźni i niespodziewanej, nieoczekiwanej miłości. Książka, o której długo nie można za­pomnieć. Opowieść o przeznaczeniu zasłuchanym w szum morza..."
Danuta Stenka

O takim debiucie może pomarzyć każdy początkujący pisarz. A kiedy dodatkowo ma się wsparcie najbliższych, czego chcieć więcej?
„Alibi na szczęście”, to książka, którą autorka pisała dla siebie. Jednak mąż Pani Anny potajemnie wysłał powieść do wydawnictwa. Kiedy przyszła odpowiedź, przeczytał maila swojej żonie i dalej wszystko potoczyło się już błyskawicznie. To wspaniałe mieć przy sobie kochające osoby, które wierzą w nas czasami bardziej niż my sami.

Hania Lerska, to dwudziestosześcioletnia nauczycielka języka polskiego, która na co dzień pracuje w warszawskim liceum. Główną bohaterkę poznajemy u kresu wakacji, kiedy to samotnie spaceruje plażą Morza Bałtyckiego, próbując chłonąć resztki spokoju i wyciszenia bijące z tego miejsca.
Żal wyjeżdżać, opuszczać ukochane rejony, z którymi wiąże się wiele cudownych wspomnień. Jeszcze trudniej zostawić Panią Irenkę, dobrego ducha całej tej historii. To ona przynosi ukojenie, zawsze potrafi wesprzeć dobrym słowem i sprawić, aby całe zło tego świata zniknęło, choć na chwilę.  
Czas jednak płynie nieubłaganie i pora wracać do stolicy, do pracy, do pustego domu i przytłaczającej rzeczywistości, której Hania od pewnego czasu musi stawiać czoła.  

Niespełna dwa lata temu, ta młoda i ładna kobieta miała poukładane, wspaniałe życie, pełne miłości, czułości i ciepła bliskich osób. Jednak los potrafi płatać figle, czasami bardzo okrutne…

* "W życiu jest tak, że człowiek nie docenia tego, co ma, tego, co wydaje mu się usługą w standardzie. Jeżeli coś mamy od zawsze, na zawsze, to nie myślimy, że właśnie spotyka nas coś pięknego. Całkiem inaczej reagujemy, gdy nam czegoś brakuje."

Ale życie potrafi być również niesłychanie przewrotne i kiedy dziewczynie wydaje się, że nic dobrego jej już nie spotka, nagle pojawia się ktoś, kto jak się już wkrótce okaże, będzie walczył o coś, na co Hania nie ma już sił.
W powieści odnajdziemy całą paletę emocji i uczuć, od radości po smutek, od miłości po ból i tęsknotę. To jedna z tych książek, przy których w jednej chwili można się wzruszyć, aby za moment  głośno wybuchnąć śmiechem. Osobiście uwielbiam takie zestawienie.
Ficner-Ogonowska genialnie dawkuje napięcie. Kolejne strony są jak puzzle, które odkrywają poszczególne elementy, aby ostatecznie ułożyć pełen obraz historii naszej bohaterki.
Początkowo wydawało mi się, że powieść jest zbyt długa, że można było skrócić niektóre wątki. Jednak po przeczytaniu całości, wiem już, że nic bym nie zmieniła, nie odjęła. Lektura całkowicie mnie pochłonęła. Druga część jeszcze przede mną, ale z całą pewnością nie pozwolę jej zbyt długo czekać na półce.


* "Życie człowieka składa się z tysięcy epizodów. Jednak tylko jeden z nich jest naprawdę ważny i zmienia całe życie. Mądrość życiowa polega na tym, żeby go nie przeoczyć wśród całej reszty.”

* cytaty z książki

12 komentarzy:

  1. Mam w planach tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogromnie ci zazdroszczę tej książki, ponieważ od bardzo dawna marzy mi się poznać twórczość Ficner-Ogonowskiej. Zresztą tak dużo czytelników chwali jej debiut, iż myślę, że faktycznie coś musi być na rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz miała okazję przeczytać tę książkę, bo ja nie mogę się już doczekać kiedy zacznę czytać kolejną powieść tej autorki :)

      Usuń
  3. Twórczość tej autorki nadal przede mną. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym tę książkę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dłuższego czasu planuję przeczytać tę książkę, mam nadzieję że mi się to wkrótce uda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ochotę na książkę od dnia jej premiery, ale jakoś wciąż nam nie po drodze. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się nadrobić tą zaległość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam do lektury. Myślę, że się nie zawiedziesz :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :)
Dziękuję :)