Autor: Clara
Sánchez
Tytuł: "Skradziona"
Tytuł oryginału: „Entra en mi vida"
Wydawca: Znak Literanova
Data wydania: 14 lipca 2014
Liczba stron: 480
Ocena: 4/6
Data wydania: 14 lipca 2014
Liczba stron: 480
Ocena: 4/6
Do tej pory España wywoływała we mnie same pozytywne skojarzenia. Odkąd
pamiętam marzyłam o tym, żeby poznać to państwo. Kiedy kilka lat temu udało mi się
zrealizować swoje pragnienia i odwiedziłam ojczyznę Salvadora Dali, Antonio
Gaudiego, Pedro Almodovara i Carlosa Ruiza Zafóna, zakochałam
się w tym kraju na dobre… co więcej, ta miłość trwa do dnia dzisiejszego.
Dlatego po obejrzeniu dokumentu „Skradzione Dzieci Hiszpanii” byłam całkowicie wstrząśnięta i nie mogłam pogodzić się z faktem, że w tak pięknym kraju, dzieją się tak straszne rzeczy. Okazuje się, że tytułowa kradzież i sprzedaż dzieci w Hiszpanii trwała od czasów wojny domowej, czyli od dziesiątków lat. W procederze tym brali udział lekarze, księża, zakonnice, położne i pielęgniarki. Matkom wmawiano, że ich dzieci zmarły w czasie porodu lub tuż po nim. A trzeba zaznaczyć, że porody najczęściej przebiegały bez komplikacji, młode mamy słyszały płacz swoich dzieci, a chwilę później rozpoczynał się horror, który większość rodzin prześladował przez kolejne kilkadziesiąt lat.
Dlatego po obejrzeniu dokumentu „Skradzione Dzieci Hiszpanii” byłam całkowicie wstrząśnięta i nie mogłam pogodzić się z faktem, że w tak pięknym kraju, dzieją się tak straszne rzeczy. Okazuje się, że tytułowa kradzież i sprzedaż dzieci w Hiszpanii trwała od czasów wojny domowej, czyli od dziesiątków lat. W procederze tym brali udział lekarze, księża, zakonnice, położne i pielęgniarki. Matkom wmawiano, że ich dzieci zmarły w czasie porodu lub tuż po nim. A trzeba zaznaczyć, że porody najczęściej przebiegały bez komplikacji, młode mamy słyszały płacz swoich dzieci, a chwilę później rozpoczynał się horror, który większość rodzin prześladował przez kolejne kilkadziesiąt lat.
W styczniu 2011 roku setki Hiszpanów, którzy byli przekonani o
tym, iż stali się ofiarami masowego handlu dziećmi zorganizowało kampanię,
podczas której domagali się oficjalnego wszczęcia dochodzenia w tej sprawie. Wtedy
również cały kraj usłyszał o tym, jaka tragedia dotknęła tysiące rodzin, a
rozmiar i podobieństwo historii poszkodowanych zaszokowało wszystkich. W tej
chwili matki, które nie uwierzyły w śmierć swoich potomków, próbują ich
odszukać, jak również skradzione dzieci, które są już dorosłymi ludźmi, chcą
poznać swoją prawdziwą tożsamość i odnaleźć biologiczną rodzinę.
Niedługo po obejrzeniu dokumentu, zobaczyłam w zapowiedziach
wydawniczych książkę Clary Sánchez „Skradziona”, inspirowaną prawdziwą historią
dzieci odebranych matkom i wiedziałam już, że muszę ją przeczytać.