Tytuł: "Wybór Anny"
Wydawca: W.A.B.
Wydawca: W.A.B.
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 172
Ocena: 5/6
Maria Nurowska ukończyła
filologię polską i słowiańską na Uniwersytecie Warszawskim. Debiutowała w 1974
roku i właściwie od początku tworzenia, jej utwory zdobywały uznanie zarówno czytelników,
jak i krytyków. Autorka w swoich książkach buduje fabułę na ważnych
wydarzeniach historycznych, a przedstawionych bohaterów poznajemy dość dobrze
od strony psychologicznej.
Sięgając po kolejną
historię opowiedzianą przez Nurowską, wiedziałam, że nie będzie to
lektura rozrywkowa czy łatwa. Jednak nie spodziewałam się, że będzie mi aż tak
trudno. Czytając, musiałam robić przerwy, ponieważ momentami wydarzenia były
tak wstrząsające, że brakowało mi tchu.
Czterdziestoletnia, znana
skrzypaczka Anna Łazarska, odnajduje w szufladzie ojca zapiski sprzed lat, a
tym samym odkrywa, że naprawdę nazywa się Miriam Zarg i jest Żydówką. Kobieta,
jako niemowlę została przerzucona przez mury getta i przygarnięta oraz
wychowana przez Witolda Łazarskiego, którego do tej pory uważała za swojego biologicznego ojca.
Anna, a właściwie Miriam
próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji, czy raczej tożsamości oraz uporać się z wiedzą,
która tak nagle i niespodziewanie na nią spadała.
* „Coś takiego sobie
pomyślałam, że to trochę za dużo żądać ode mnie, abym była Żydówką. Nie mogłam
tak od razu brać na siebie ciężaru tych wszystkich nieszczęść i śmierci. To
tak, jakby komuś włożyć nowe buty i kazać mu się wdrapywać na Giewont”.
* „Najgorzej było zawsze z
rana. Budziłam się ze snu, jako Anna Łazarska, ale gdzieś na skraju czekała już
ta druga. Wie Pan, jak mam być szczera, ja ją nie bardzo lubiłam, a nawet można
powiedzieć, że się jej bałam. Pojawiła się za późno i po to tylko, żeby
skomplikować mi życie”.
Cała historia
przedstawiona jest z pozycji niemieckiego dziennikarza Hansa Beneka. To on
przeprowadzając wywiad ze skrzypaczką, łączy nagrania rozmów z główną
bohaterką, razem z jej zapisanymi wspomnieniami, a także listami rodziny i notatkami
Witolda Łazarskiego.
Całość obrazu jest porażająca.
Tematyka wojenna nie jest mi obca. Nie raz czytałam książki i oglądałam filmy dokumentalne czy
programy przybliżające te straszne wydarzenia z przeszłości naszego kraju. Za
każdym razem przeżywam to tak samo mocno i przez kolejne dni po zakończeniu
lektury nie mogę oderwać myśli od losów ludzi żyjących w tamtym okresie. Nawet
w tej chwili, targają mną takie emocje, że nie mogę właściwie napisać nic
więcej oprócz tego, że Maria Nurowska po raz kolejny wstrząsnęła mną i
poruszyła do głębi. Jeśli macie mocne nerwy i chcecie poznać losy jednej z wielu rodzin
skazanych na piekło wojny, zachęcam do zapoznania się z „Wyborem Anny”.
* cytaty z książki
W najbliższym czasie mam zamiar zabrać się za twórczość pani Marii. Mam tylko nadzieję, że nie skończy się na zamiarze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W takim razie trzymam kciuki żeby Ci się udało :) Naprawdę warto dać szansę tej autorce :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam dwie inne książki Nurowskiej i jeśli jej proza przypadnie mi do gustu, to na pewno zajrzę do jej kolejnych powieści.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książki, które posiadasz zainteresują Cię na tyle, aby sięgnąć po kolejne :)
UsuńKiedyś jak znajdę troszkę czasu to z chęcią zapoznam się z twórczością pani Marii
OdpowiedzUsuńChociaż tematyka jest trudna, na pewno warto.
UsuńCzytałam tej autorki jedynie ,,Drzwi do piekła'', ale niestety nie przypadły mi do gustu, dlatego teraz bardzo ostrożnie podchodzę do jej twórczości.
OdpowiedzUsuńZ kolei ja nie czytałam "Drzwi do piekła", więc trudno mi się odnieść. Ale rzeczywiście kiedy jakaś książka nie przypadnie mi do gustu, ciężko jest się przełamać, aby zrobić kolejne podejście do twórczości danego autora.
UsuńCzytałam "Drzwi do piekła" i "Dom na krawędzi" autorki. Od czasu do czasu czytam książki o tematyce wojennej więc na pewno zapoznam się również z powieścią "Wybór Anny".
OdpowiedzUsuńJa również raz na jakiś czas sięgam po tego typu literaturę, ale dużo mnie kosztuje, aby później uporać się z emocjami.
UsuńBrzmi naprawdę ciekawie. Jak tylko będę mieć możliwość to koniecznie sięgnę po książkę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka naprawdę poruszająca i smutna, ale warta, aby dać jej szansę :)
UsuńMam w planach poznać twórczość Marii Nurowskiej - potrzebuje tylko trochę więcej czasu (tak np drugie 24 godziny do doby) i wszystko będzie ok
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńKiedy już znajdziesz sposób na wydłużenie doby - chętnie skorzystam z podpowiedzi i wydłużę również swoją :)