niedziela, 24 marca 2013

Monika Szwaja "Romans na receptę"

Autor: Monika Szwaja
Tytuł: „Romans na receptę”
Wydawca: Prószyński Media
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 334
Ocena: 4+/6
 
Masz gorszy nastrój? A może chcesz zrobić sobie przerwę od poważnych książek? Monika Szwaja na pewno Ci w tym pomoże. To jedna z tych autorek, która poprawia humor, bawi i pomaga oderwać się od rzeczywistości. W jej powieściach nie brakuje zabawnych sytuacji, dowcipnych dialogów, a także barwnych bohaterów. Do tego pióro pisarki jest lekkie i przyjemne, więc książki szybko się czyta.

Eulalia Manowska, nazywana przez wszystkich Lalą, jest prawie pięćdziesięcioletnią reporterką szczecińskiej telewizji. Prywatnie mama inteligentnych, dorosłych już bliźniaków Kuby i Sławki, której mąż pewnego dnia odszedł w siną dal.
Kolejnym zadaniem w zawodowej karierze Lali, ma być nakręcenie filmu o górach. Ona sama uwielbia te klimaty, jedzie zatem w Karkonosze, aby przygotować materiał i pokazać to, co najbardziej kocha w górach.
Eulalia zaprzyjaźnia się z ratownikami i oprócz wykonywanej pracy, przyjemnie spędza czas w pięknych okolicznościach przyrody.
Przy okazji swojego pobytu, poznaje Janusza Wiązowskiego, którego na swój własny użytek nazywa Gburem. Nowo poznany mężczyzna, w pełni zasłużył na swój przydomek, ponieważ sposób, w jaki traktuje Eulalię pozostawia wiele do życzenia. Jest nieprzyjemny, wręcz opryskliwy. Jakie wydarzenia z przeszłości Janusza powodują takie zachowanie względem obcej kobiety? Musicie doczytać sami.

Poznając dalsze perypetie naszej bohaterki, nie sposób nie wspomnieć o rodzinie jej brata Atanazego. Szwagierka Lali – piękna Helenka, pewnego dnia powierza Eulalii (nie zważając na jej protesty) swoją córkę Marysię, a sama wyjeżdża do męża, do Londynu. W domu Manowskiej zaczyna robić się ciasno. Oprócz głównej postaci i jej dwójki dzieci, które lada chwila wyjadą na studia, do mieszkańców dołącza wspomniana przed chwilą, bardzo absorbująca dziesięcioletnia bratanica Marysia, rodzice Eulalii – Balbina i Klemens oraz zaprzyjaźnieni z bliźniakami – Pola i Robert, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej i nie mają się gdzie podziać. A jeśli jeszcze dodam, że do sąsiedztwa wprowadza się nie kto inny, jak Gbur we własnej osobie?
Jak tu nie zwariować? Zaprzyjaźniony psychiatra, doradza przeżycie romansu. Jednak w przypadku Lali Manowskiej to jedna z rzeczy, o której łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić.


Powieść Moniki Szwai jest idealna na nudę, a do tego można się przy niej nieźle uśmiać. Zatem jeśli chcecie się odstresować i przeczytać coś lżejszego, spokojnie mogę Wam tę lekturę polecić. Nie oczekujcie czegoś ambitnego, niektóre wątki są łatwe do przewidzenia, ale całość jest naprawdę przyjemna w odbiorze. Dodatkowo książka przesyła nam dawkę optymizmu i pokazuje, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Nawet jeśli znajdujemy się w wydawać by się mogło - beznadziejnym położeniu, zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie.

 


8 komentarzy:

  1. Nie znam twórczości tej autorki, ale mam jedną jej książkę, bo dostałam w prezencie. Jest to ,,Nie dla mięczaków'', więc w wolnej chwili sięgnę po swoją książkę i jak mi się spodoba styl tej autorki, to poszukam innych jej dzieł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nie dla mięczaków" nie czytałam, ale książki Moniki Szwai, z którymi zapoznałam się wcześniej, bardzo mi się podobały. Czekam na Twoją opinię :)

      Usuń
    2. Teraz mam wiele innych recenzji do napisania, więc nie tak prędko się pojawi moja opinia dzieł Szwai, ale mam nadzieję, że będą mi się chociaż podobały.

      Usuń
    3. Też mam taką nadzieję, że przypadną Ci do gustu :) A na razie dopisuję na swoją listę kolejne zrecenzowane przez Ciebie książki :)

      Usuń
  2. Ja również nie czytałam jeszcze książek tej autorki, ale jak widzę powinnam żałować. Może w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna i lato już wkrótce, więc takie lekkie powieści jak najbardziej polecam :)

      Usuń
  3. Nie czytałam jeszcze ani jednej książki tej autorki, chętnie to zmienię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wolne popołudnie, na poprawę nastroju taka lekka lektura myślę, że będzie w sam raz :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :)
Dziękuję :)