Tytuł: „Mężczyzna, którego nie chciała pokochać”
Tytuł oryginału: „L'uomo che non voleva amare”
Wydawca: MUZA S.A.
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 352
Ocena: 4+/6
Wydawca: MUZA S.A.
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 352
Ocena: 4+/6
Każda kobieta marzy o tym,
aby mieć u swego boku mężczyznę troskliwego, czułego, na którym zawsze może
polegać.
Jednak kiedy już tak się stanie, okazuje się że ta codzienna przewidywalność
zachowań partnera, rutyna i monotonia mogą powodować, że zaczyna nam czegoś
brakować. Może odrobiny szaleństwa, dreszczyku emocji?
A jeśli na naszej drodze
pojawi się tak zwany "zły chłopiec"? Mężczyzna pewny siebie, może
nawet bezczelny, wyrachowany, ale przy tym niesamowicie męski, seksowny i
tajemniczy?
Drogie Panie czy wystarczy
nam silnej woli, aby mu się oprzeć, czy sięgniemy po zakazany owoc? Wiem. Jednoznacznej
odpowiedzi no to pytanie nie ma.
Poznajcie zatem losy
naszych bohaterów, a dokładniej bohaterki, która takiego wyboru musiała
dokonać.
Sofia i Andrea to
szczęśliwi i zakochani w sobie młodzi ludzie. Ona: wybitna pianistka,
doceniana na całym świecie. On: uzdolniony i znakomicie zapowiadający się
architekt. Maluje się przed nimi świetlana przyszłość, do czasu, kiedy mężczyzna
ulega bardzo poważnemu wypadkowi. Lekarze nie dają zbyt dużych nadziei,
operacja przedłuża się w nieskończoność. Sofia składa przed Bogiem przysięgę,
że jeśli ocali życie Andrei, ona poświęci to, co kocha najbardziej… na zawsze
zrezygnuje z gry na fortepianie. Tak też się dzieje. Chłopak przeżył, ale diagnoza
jest miażdżąca, już nigdy nie będzie chodził. Sofia dotrzymuje złożonej
obietnicy i rezygnuje ze swoich marzeń. Życie tych dwojga zmienia się na
zawsze.
Jest jeszcze jeden bohater
tej powieści. Tancredi to mężczyzna wyjątkowo przystojny i przyciągający płeć
piękną. Jednak jest zimnym i cynicznym człowiekiem, niezdolnym kochać. Niczego
sobie nie odmawia, jest w stanie zrobić wszystko, aby osiągnąć to czego
pragnie, a ponieważ jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie, ma ku temu
wszelkie potrzebne narzędzia. Z nikim się nie liczy. Nie znosi widoku szczęścia spotykanych na swojej drodze ludzi i bez żadnych skrupułów niszczy związki innych. Tancredi doskonale
potrafi manipulować ludźmi i wydaje się, że całkowicie kontroluje swoje uczucia…
do czasu, kiedy poznaje Sofię.
Na pierwszy rzut oka, tych
dwoje różni wszystko, ale w rzeczywistości są do siebie bardziej podobni niż można przypuszczać. Przypadkowe
spotkanie tej pary, pociąga za sobą lawinę kolejnych wydarzeń i to sprawia, że
książka od pewnego momentu nie daje się odłożyć na bok... wtedy trzeba ją po prostu doczytać do końca.
Wątkiem pobocznym,
powracającym we wspomnieniach Tancredi’ego jest postać jego siostry – Claudine.
Autor stopniowo, odsłania kolejne karty dotyczące dziewczyny, ale dopiero na
ostatnich stronach odkrywamy całą prawdę, na temat dramatycznych wydarzeń w
życiu młodej kobiety.
„Mężczyzna, którego nie
chciała pokochać” to książka obyczajowa, w której na pierwszy plan wysuwają
się wątki miłosne.
Kiedy czytałam tę powieść,
początkowo gubiłam się w postaciach. Co chwilę pojawiały się nowe osoby, imiona
i nazwiska, których nie mogłam zapamiętać i nie wiedziałam już, kto jest kim. Na
szczęście nie trwało to zbyt długo i po kilkunastu stronach mogłam już
spokojnie skupić się na treści, zamiast dopasowywać nazwiska do bohaterów.
Książka na pewno jest ciekawa, wciągająca i niebanalna, ale momentami, przewidywalna. Jednak takiego zakończenia nie spodziewałam się absolutnie, jak pewnie większość osób, która przeczytała lub dopiero przeczyta tę historię. Mimo małych niedogodności, cieszę się, że sięgnęłam po tę lekturę.
Książka na pewno jest ciekawa, wciągająca i niebanalna, ale momentami, przewidywalna. Jednak takiego zakończenia nie spodziewałam się absolutnie, jak pewnie większość osób, która przeczytała lub dopiero przeczyta tę historię. Mimo małych niedogodności, cieszę się, że sięgnęłam po tę lekturę.
Okładka książki przyciąga wzrok, a i treść wydaje się być ciekawa, więc niewykluczone, że sięgnę po tę książkę :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedy patrzę na tę okładkę, widzę w niej wszystko... tajemniczość, kobiecość, piękno :) Mnie również przyciągnęła :) Polecam i pozdrawiam serdecznie
Usuń